niedziela, 22 marca 2020

Ujejsce

Działo się w Roku Pańskim 1372, dwa lata po śmierci Kazimierza Wielkiego. 
Przebywający na swoim zamku w Siewierzu książę cieszyński i siewierski 
Przemysław Noszak, w obecności okolicznego rycerstwa, wydał dokument, w którym pojawił się Dobko, pierwszy znany właściciel Ujejsca. Sama wieś mogła powstać nieco wcześniej, prawdopodobnie na fali rycerskiego osadnictwa w ziemi siewierskiej w pierwszej połowie  XIV stulecia, a  może nawet – podobnie jak sąsiednie Trzebiesławice –  jeszcze przynajmniej wiek wcześniej. Tego już się zapewne nie dowiemy, ale właśnie wtedy, bez mała 650 lat temu, zaczęła się nasza historia.




Jadąc prastarym szlakiem od Krakowa przez Olkusz do Będzina i dalej na Śląsk, 
można było w Sławkowie skręcić w prawo i Gościńcem Siewierskim udać się w kierunku Wielkopolski. Tą właśnie drogą, istniejącą po dziś dzień, zimą 1289 roku, zaraz po opanowaniu Krakowa, ruszyli drobniejsi książęta śląscy, by przywitać śniącego o polskiej koronie Henryka Probusa. Zatrzymawszy się gdzieś pod Siewierzem na odpoczynek, 
26 lutego zostali napadnięci i pokonani przez koalicję książąt kujawskich i mazowieckich pod wodzą Władysława Łokietka. Materialnych śladów tej bitwy, jeden z ważniejszych
w dobie rozbicia dzielnicowego, do dziś nie odnaleziono, 
ale może szukano zbyt blisko Siewierza?







Pierwszego właściciela Ujejsca, Dobka, o którym zresztą nie wiemy nic ponad to,
 już poznaliśmy. Późniejsze kroniki i dokumenty wymieniają kolejnych Ujejskich stanu rycerskiego, pieczętujących się herbem Nowina. Rozrodzili się z czasem, obejmując także liczne okoliczne włości – swoje działy mieli w Trzebiesławicach…. Tych zamierzchłych
czasów sięga podział Ujejsca na przynajmniej dwie części, co w jakimś sensie usprawiedliwia spotykaną jeszcze dziś nazwę wsi w liczbie mnogiej
(Ujejsca zamiast Ujejsce). Choć podzielona, była to jedna z większych wsi w okolicy, największa w południowo-wschodniej części Księstwa Siewierskiego, obejmująca swym zasięgiem także dzisiejszy Wygiełzów i Antoniów (dawniej Piła Ujejska)









Księstwo Siewierskie – gdyby przetrwało do dziś, byłoby takim reliktem 
średniowiecza jak Andora czy Lichtenstein. Powstałe jako udzielne księstwo 
w dobie rozbicia dzielnicowego, aż do połowy XIV wieku stanowiło własność piastowskich książąt śląskich. Ich stopniowe przechodzenie pod skrzydła lenne królów czeskich spowodowało między innymi budowę na ówczesnej granicy Korony Królestw Polskiego warownego zamku w Będzinie. Przygnieciony kłopotami finansowymi Wacław książę cieszyński sprzedał je w roku 1443 biskupowi krakowskiemu Zbigniewowi Oleśnickiemu. Począwszy od niego każdy kolejny biskup krakowski (aż do roku 1951!) tytułował się księciem siewierskim. W czasie swojego kilkuwiekowego istnienia nigdy nie było częścią Rzeczypospolitej; miało swoje prawa, swoją monetę, nawet swoją niewielką armię. Inkorporowane do Korony dopiero w wyniku reform Sejmu Czteroletniego w roku 1790






Jesienią 1655 roku pojawili się Szwedzi. Regiment rajtarów majora Butlera pustoszył ogniem i rapierem okoliczne wsie i osady, zaopatrując armię Gustawa Adolfa oblegającą Kraków. Po kapitulacji dawnej stolicy dowodzący jej obroną Stefan Czarniecki schronił się z podległymi sobie oddziałami w Będzinie (jazda i artyleria) oraz w Siewierzu (piechota). Rankiem 28 listopada regiment gwardii królowej wraz z towarzyszącą mu sandomierską piechotą łanową ruszył w kierunku Będzina celem połączenia sił. Dopadnięty gdzieś pod Wojkowicami Kościelnymi, znany choćby z kart „Potopu” Henryka Sienkiewicza Fromhold von Wolff musiał złożyć broń, choć nigdy w służbę szwedzką nie wstąpił, za co został później uhonorowany stanowiskiem szefa artylerii koronnej. Piechota, wraz z okolicznymi górnikami, przymuszona została do wzięcia udziału w oblężeniu Jasnej Góry. Pamiątki z tej wojkowickiej „potrzeby”, której odgłosy musiano słyszeć w pobliskim Ujejscu, 
do dziś zachowały się w szwedzkich archiwach i muzeach








Centrum dawnej wioski znajdowało się w okolicach dzisiejszego kościoła. To tutaj znajdował się dwór, zapewne wielokrotnie przebudowywany, przechodzący z rąk do rąk. Niektóre z jego zabudowań, choćby browar czy gorzelnia, istniały jeszcze w XX wieku. Tutaj też, u samego schyłku istnienia pierwszej rzeczypospolitej, powstała zbudowana na planie pięciokąta modrzewiowa kaplica pod wezwaniem świętej Katarzyny Aleksandryjskiej, patronki m.in. kolejarzy. Jej barokowy ołtarz w roku 1830 odnowił miejscowy stolarz, Franciszek Kramarczyk, upamiętniając siebie i swoją pracę wyrytą w drewnie inskrypcją. Schowany w cieniu prastarej lipy kościółek jest drugą – jeśli chodzi o wiek – budowlą w całej dzisiejszej Dąbrowie Górniczej, starszy jest tylko kościół „na górce”, czyli w Gołonogu. Pytaniem bez odpowiedzi pozostanie kwestia, dlaczego tak późno, bo dopiero w roku 1977 ustanowiono w Ujejscu odrębną, samodzielną parafię.











Szkoła w Ujejscu została założona w roku 1864, a może właściwie reaktywowana, gdyż pewne udokumentowane ślady jej funkcjonowania sięgają nawet początku XIX wieku. Początkowo mieściła się w budynku drewnianym, a od roku 1904, jako trzyklasowa szkoła elementarna, już w murowanym, istniejącym do dziś, późniejszym przedszkolu. Nie były to jeszcze czasy powszechnego obowiązku szkolnego, w związku z czym z każdego gospodarstwa można było posłać na naukę tylko jeno dziecko. Nauczyciel, z roczną pensją wynoszącą oprócz 50 rubli srebrnych dostawał także 4 korce jęczmienia, 6 żyta i 20 ziemniaków oraz mieszkał w budynku obok szkoły. Przynajmniej jeden z nich
 – Wojciech Ciepliński w roku 1884, wywodził się spośród mieszkańców wsi.





Wraz z upadkiem Księstwa Siewierskiego skończyło się panowanie biskupów krakowskich. Wsie kościelne zsekularyzowano i „upaństwowiono”, ale Ujejsce zachowało swój prywatny, ziemiański charakter. Znamy kolejnych właścicieli i gospodarzy tutejszego majątku: Wichausera, ……, Cieplińskich. 
Oprócz pracy na roli, mało efektywnej na lichej zagłębiowskiej ziemi, 
istotnym źródłem dochodu mieszkańców stała się praca w
górnictwie.



Węgiel kopano w okolicy dopiero od końca XVIII wieku, ale już wcześniej istniała w Ujejscu kopalnia srebraa nawet, założona przez słynnego dzierżawcę żup wielickich Prospera Provanę warzelnia soli. Ślady po odkrywkowym kopalnictwie rud srebra czytelne są w terenie doi dziś, wystarczy przejść się na spacer do Reckiego Lasu czy na Bukową Górę – to owe charakterystyczne dołki w lesie, podobne lejom po bombach. 
Tylko kto by chciał bombardować las?





Mieszkańcy Ujejsca, mimo licznych i ciężkich zajęć związanych z pracami na polu 
i w rodzącym się przemyśle – do pracy, na przykład w Hucie bankowej, trzeba było dojść 
na piechotę –czynie angażowali się w różnorodne formy życia społecznego. W roku 1911 
powstała tutaj Spółdzielnia Stowarzyszenia Spożywców „Obrona”, w 1925 Ochotnicza 
Straż Pożarna oraz – niemal równocześnie – orkiestra dęta, grająca po dziś dzień. Założyciel straży, Konrad Ciepliński, ofiarował na jej funkcjonowanie i budowę remizy 2-hektarową działkę. Kto nie chciał lub nie umiał grać, mógł założyć strój sportowy i zapisać się do powstałego w 1929 roku Robotniczego Klubu Sportowego „Jastrząb”. Pierwsze boisko wytyczono na przylegającym do lasu pastwisku w Klemencinie, a pierwszy oficjalny – i wygrany! – mecz rozegrano z drużyną z Trzebiesławic w Gródkach. Tradycje przedwojennego „Jastrzębia” podtrzymywał później ujejski „Pionier” oraz, choć to nazwa nieoficjalna – „Promil”. Także w okresie międzywojennym, w roku 1930, powstało miejscowe Koło Gospodyń Wiejskich, które swą aktywność koncentrowało wokół zbudowanego w latach 20. Domu Ludowego (dzisiejsze „Delikatesy”).














Pod koniec drugiej wojny światowej przegrywające Niemcy postanowili utrzymać ważny dla swojej gospodarki, przemysłowy region Śląska i Zagłębia. W tym celu w roku 1944 
zbudowali od wschodu pas umocnień zwany Oberchlesien-Stellung (linia b-2). Do dziś na 
terenie wsi zachowało się kilkanaście charakterystycznych, jednoosobowych 
tzw. koch-bunkrów, z czytelnymi tu i ówdzie okopami. Jak zawsze w takich przypadkach, 
nacierająca Armia Czerwona postanowiła raczej obejść umocnienia niż wikłać się w walki 
okopowe, co nie znaczy, że do tych walk nie dochodziło. Poległych żołnierzy pochowano 
początkowo na skwerku, nieopodal późniejszej mleczarni, gdzie z czasem stanął pomnik wdzięczności dla Armii Czerwonej, jedyny, jaki na przełomie lat 80 i 90 zniknął z przestrzeni publicznej miasta.













Na przestrzeni wieków Ujejsce było wsią związaną administracyjnie najpierw 
z Księstwem Siewierskim, następnie powiatem będzińskim. W latach 60. ubiegłego wieku 
uchodziło nawet za tzw. „wieś wzorcową”. Z czasem silnie związane z Ząbkowicami 
(dawniej: Będzińskimi) w roku 1977 wraz z nimi weszło w skład miasta Dąbrowa Górnicza, 
wówczas drugiego pod względem wielkości miasta w Polsce!




Cały czas zachowało swój rolniczo-przemysłowy charakter, czego świadectwem są 
obchodzone każdego roku lokalne dożynki, a o będzińskim „rodowodzie” przypomina 
ujejszczanom… kod pocztowy oraz silne związki z Wojkowicami Kościelnymi. Tam właśnie, na przyparafialnym cmentarzu, spoczywają doczesne szczątki dawnych mieszkańców.