SILESIA YESTERDAY
fotoklisze pamięci
zapisane wczoraj
lśnią snem wariata
śnionym nieprzytomnie
utrwalona fatamorgana iluzji
w fiksatywie wspomnień
wabi lepem koloru
odurzając umysł
do szpiku
w teatrze codzienności
scenografia nowego przedstawienia
zaskakuje realnością
kto jeszcze przypuszcza
że to wielki zbiorowy sen
mówią
wróć do źródeł
do korzeni
nigdy nie widziałem rzeki
płynącej pod prąd
odpowiadam
w bezmiarze oceanu
tworzy całość
skończoność
w nieskończoności
wróć do źródeł
do korzeni
nigdy nie widziałem rzeki
płynącej pod prąd
odpowiadam
w bezmiarze oceanu
tworzy całość
skończoność
w nieskończoności
w krwioobiegu
tętniący ogień
rozpala skronie
żywa pochodnia
w rękach demagogów
niebezpieczna
samotność
dopala się
czarnym cieniem
pod murem
wszystko jasne
choć opaską oczy
tunel ciemności
i otworzy się
brama światła
największą tajemnicą
naszego i nie naszego świata
jest
cudowno - cudotwórczy akt
braku tajemnic
drzwi otwarte
"... negatywna
obserwacja może być cudotwórcza.
Dać się objąć przez
stan obserwacji to zauważyć,
że nie możesz, że nie jesteś w stanie obserwować czysto,
nago, pozytywnie, obiektywnie,
a że możesz obserwować jedynie subiektywnie,
że nie możesz, że nie jesteś w stanie obserwować czysto,
nago, pozytywnie, obiektywnie,
a że możesz obserwować jedynie subiektywnie,
to znaczy, że
zawsze wszystko sprowadzasz do centrum,
do pępka świata, którym jesteś oczywiście ty i że tam zawsze oceniasz,
i zawsze w sposób dla siebie najkorzystniejszy,
po czym wedle tego postępujesz. Ale kiedy taką obserwację subiektywną
doprowadzisz do końca, do dna, do cna, do samego jądra jej istoty,
do jej istnego kresu, wtedy sama się pojawi obserwacja naga, czysta,
pozytywna, obiektywna, mogąca obserwować nie do - centralnie
i nie od - centralnie, lecz zupełnie bez - centralnie. I to jest to.
To wystarczy. Cała reszta przychodzi sama."
do pępka świata, którym jesteś oczywiście ty i że tam zawsze oceniasz,
i zawsze w sposób dla siebie najkorzystniejszy,
po czym wedle tego postępujesz. Ale kiedy taką obserwację subiektywną
doprowadzisz do końca, do dna, do cna, do samego jądra jej istoty,
do jej istnego kresu, wtedy sama się pojawi obserwacja naga, czysta,
pozytywna, obiektywna, mogąca obserwować nie do - centralnie
i nie od - centralnie, lecz zupełnie bez - centralnie. I to jest to.
To wystarczy. Cała reszta przychodzi sama."
FABULA RASA
edward stachura